« Jakże cudowna jest natura, że coś takiego, jak dziewictwo, w ogóle dopuszczalne jest na tym padole łez. »
Opowiadanie Dziewictwo zostało napisane w 1928 r. a opublikowane po raz pierwszy w 1933 r., w zbiorze Pamiętnik z okresu dojrzewania w wydawnictwie Rój w Warszawie. Podobnie jak inne teksty z tej pierwszej książki Gombrowicza opowiadanie to zostało włączone do poprawionego i rozszerzonego tomu opowiadań Bakakaj, który został opublikowany w 1957 roku przez krakowskie Wydawnictwo Literackie. Przy tej okazji Gombrowicz dokonał w opowiadaniu wielu skrótów.
Do zbioru opowiadań wydanego w 1933 roku Gombrowicz napisał przedmowę, której w końcu nie opublikował. Jest tam kilka słów o każdym z siedmiu opowiadań:
« W „Dziewictwie” nieświadoma Alicja i Paweł (niezbyt udany typ męskiej dziewicy) fantazjują, marzą, przetwarzają seksualnie cały świat i kończą marnie na kości pod kuchnią. O co chodzi? Dobrze nie wiadomo. Chodzi może o to, że natura płata im figla za ich czystościową postawę wobec życia. Chodzi też o to, że mętne, niespokojne życie zawsze korci – uboga dziewczyna kradnie z głodu bułki, za co sklepikarz rzuca w nią kamieniem. Alicja natomiast, która ma bułek do syta, widzi w tym pieszczotę miłosną, gdyż cierpi głód miłości, jak tamta – głód bułek. »
"Krótkie objaśnienie", Varia |
« Jeżeli mi ktoś powie, że ta nowela jest mętnie przeprowadzona, nie będę się spierał. Jest ona mętna, rozlewna i nieokreślona i powinna tchnąć wiosną, młodością, podskórnym nurtem przeczuć i pożądań. Jeśli nie tchnie tym, niewiele jest warta. »
"Krótkie objaśnienie", Varia |
Fragment:
Spódniczka, bluzka, mała parasolka, szczebiot, święta naiwność dyktowana instynktem – błogie, ale nie dla mnie. Będąc mężczyzną nie mogę ani tulić ramion, ani sromać się niewinnie. Przeciwnie, honor, odwaga, godność, małomówność, to atrybuty męskiego dziewictwa. Ale winieniem zachować w stosunku do świata pewną męską naiwność stanowiącą analogię naiwności dziewiczej. Wszystko ogarniać muszę jasnym spojrzeniem. Muszę jadać sałatę. Sałata bardziej dziewicza jest niż rzodkiewka – czemu, kto zgadnie? Dlatego może, że bardziej kwaśna. Ale znów cytryna mniej jest dziewicza, nawet od rzodkiewki. Istnieją i po męskiej stronie cudne tajemnice, sprawy zamknięte na siedem pieczęci – sztandar, śmierć pod sztandarem. Co dalej? Wiara jest wielkim misterium, ślepa wiara. Bezbożnik jest jak kobieta publiczna, do której każdy ma dostęp. Powinienem podnieść coś do godności mego ideału, ukochać, uwierzyć na ślepo i być gotowym życie oddać w ofierze – ale co? Cokolwiek. Byle mieć ideał. Ja, męska dziewica, zaszpuntowana swoim ideałem!